środa, 26 sierpnia 2015

Sorbet truskawkowy.

Upał, suche powietrze, zero chmur... innymi słowy żyć się odechciewa, a póki co jeszcze mam wakacje. Jest zdecydowanie za ciepło. Co może pomóc? Szybki, prosty i zimny sorbet truskawkowy :)

Wystarczy tylko:
-500g truskawek (obojętne czy mrożone czy świeże)
-2 łyżki soku z cytryny
-szklanka cukry brązowego


Wrzucamy wszystko do blendera i miksujemy na gładką masę.Przekładamy do naczynia, wkładamy do zamrażarki i po 2h mamy pyszny sorbet :) Ja przed podaniem włożyłam do lodówki na 30 minut by nie był bardzo zmrożony tylko delikatny i idealnie schłodzony. 



środa, 1 lipca 2015

Mleko sojowe.

Niby blog wegetariański, a podstawy jeszcze nie było - czyli o tym, jakim cudem dopiero pierwszy raz zrobiłam mleko sojowe.
Otóż - jako wegetarianka mogę spożywać nabiał od zwierząt - i to mi wystarczyło :) z czystego (przyznaję się, jestem leniuszkiem) lenistwa nie robiłam mleka sojowego. Ale cała procedura bardziej mnie zainteresowała i postanowiłam zrobić swoje (jakkolwiek by to nie brzmiało) mleko sojowe - w końcu zaliczyłam wszystkie egzaminy, sesja zdana - mam wolne (nieskromnie się chwaląc).
Jak wspomniałam, cała procedura nie jest wymagająca. Podejrzewam, że moja 9-letnia siostra cioteczna zrobiłaby to z zawiązanymi oczami (a do kuchni się nie rwie). To jest podobna sytuacja jak z ciastem francuskim - dużego nakładu pracy manualnej tu nie ma. 

Chętni? To zapraszam!

Składniki na ok. 1l mleka:
-350g ziaren soi (taką znalazłam, proeko i wgl, więc...)
-2,1l wody
-szczypta soli
-cukier trzcinowy do smaku

Ziarna soi namaczamy (najlepiej na noc). Dobrze jest wymienić wodę co 5-6h. Następnie soję zalewamy w dużym garnku naszymi 2.1l wody i gotujemy. Gdy nasze ziarna nieco zmiękną należy je zmiksować i gotować przez 20 minut. Następnie należy odcedzić ziarna od płynu i voila! Mamy mleko sojowe, które możemy (ale nie musimy) doprawić cukrem do smaku.

P.S. To jest jedyne zdjęcie - szybko je wypiłam.
Smacznego!



sobota, 13 czerwca 2015

Dżem truskawkowo-limonkowy.

Zaczynamy przetwory! Pyszne kombinowanie i odkrywanie nowych smaków to jest to, co lubię :) Pod blokiem codziennie rozstawia się Pani z truskawkami, które mają przepiękny kolor i cudowny aromat! Oczywiście to nie koniec przetworów i już planuję następne. A tymczasem...

Składniki:
- 1 kg truskawek
- 500g cukru
- 1 opakowanie konfiturexu
- 1 limonka
- trochę wody na dno garnka


Truskawki dokładnie myjemy i rozdrabniamy. Podlewamy odrobiną wody dno, by się truskawki nie przypaliły i gotujemy. Limonkę wyparzamy i ucieramy skórkę na małych oczkach a następnie kroimy na pół: z połowy limonki wyciskamy sam sok a z drugiej wybieramy sam miąższ. Gdy zredukujemy do pożądanej gęstości blenderujemy/przecieramy/miksujemy na prawie gładką masę. Dodajemy cukier i ponownie doprowadzamy do wrzenia ciągle mieszając. Po tym, jak się rozpuści cukier, dodajemy stopniowo konfiturex ciągle mieszając, by wszędzie dotarł. Gotujemy 1-2minut, i zdejmujemy z ognia. Nadal mieszamy by ewentualna piana znikła. Przelewamy do słoików, odwracamy wieczkiem do dołu, przykrywamy i zostawiamy na noc.

SŁOIKI: Ja słoiki przygotowałam tak: na początku je dokładnie umyłam, porządnie opłukałam i zalałam do 1/3 wrzątkiem. Zakręciłam i odwróciłam wieczkiem do dołu. Pozostawiłam tak aż do momentu nalewania dżem do słoików. Przed nalewaniem potrząsnęłam słoikiem z wodą i wylałam ją.


Smacznego!





Update:

piątek, 22 maja 2015

Zakręcona pizza.

Pizza jest przystawką, którą chyba każdy lubi. Niekiedy jednak jej kształt może nudzić lub po prostu nie pasować. Zademonstruję Wam, jak w szybki sposób urozmaicić jej wygląd i zaskoczyć znajomych i rodzinę. Zapraszam!

Potrzebne nam będzie pół porcji na pizzę (czyli na 1 placek).

Przygotowujemy ciasto zgodnie z instrukcją w przepisie wyżej. Gdy mamy gotowe wałkujemy je na 2 placki mniej więcej równej wielkości. Smarujemy jeden placek sosem pomidorowym i okładamy dużą warstwę sera (i ewentualne dodatki i przyprawy). Przykrywamy to drugim płatem ciasta, lekko dociskamy i kroimy w paski. Paski wykręcamy w spiralkę i zaciskamy końce. Pieczemy do chrupiącej skórki i złotego koloru ciasta.

Jestem pewna, że każdy będzie chciał tego spróbować, mimo ze to zwykła pizza.

Smacznego!


niedziela, 26 kwietnia 2015

Kokosanki.

Czy zdarzyło się Wam używać do jakiegoś przepisu tylko żółtek, a białka stały w lodówce czekając na jakiś użytek a koniec końców i tak lądowały w umywalce? Otóż zapowiadam wszem i wobec, że to koniec marnowania białek. Prosty i smaczny przepis na kokosanki odmieni ten smutny los białek. A oto i przepis:

- 3 białka

- 66g cukru
- 66g masła
- 225g wiórków kokosowych
- 2 łyżki mąki

Temperatura i czas pieczenia: 170*, do złotego koloru (~15 minut)

Masło rozpuszczamy w kąpieli wodnej i dodajemy do już rozpuszczonego wiórki kokosowe (ja wymieszałam wiórki, płatki kokosowe i płatki migdałowe). Ubijamy białka ze szczyptą soli, następnie dosypujemy stopniowo cukier i dalej ubijamy. Gdy cukier się rozpuści dodajemy mąkę, szybko mieszamy i dodajemy stopniowo do wiórków z masłem. Układamy placuszki na papierze do pieczenia i wstawiamy do piekarnika.

Smacznego!




sobota, 18 kwietnia 2015

Mini tarta z budyniem i musem truskawkowym.

Witam. Dzisiaj mam zaszczyt zaprezentować Wam niezwykle delikatną, kremową i słodko-kwaskowatą mini tartę. Idealna na rodzinne podwieczorki jak również na samotne smuteczki. Do kawy i wina. Na śniadanie i kolację. Jednym słowem - idealną.
Słońce coraz dłużej zagląda do mojej kuchni, bezwstydnie przypominając mi o nadchodzącej coraz to większymi krokami sesji, lecz ja, niestrudzona, toczę z nim walkę na łyżki i widelce. Jest to o tyle nierówna walka, że moje gotowanie nie zajmuje mi tyle czasu, ile owe słoneczko zagląda mi do garów.
Dzisiaj miałam zamiar długo siedzieć nad książkami, więc i dłużej siedziałam tworząc. Książek jak nie ruszyłam, tak chyba nie ruszę.
Za to, ku Waszej i rodziny uciesze, zrobiłam coś na kształt tartaletek. Oczywiście mam tylko ramekiny, więc kształtem nie przypominają ich. Ale mimo wszystko zapraszam!

Posłużyłam się połową przepisu na ciasto (pół)kruche mojej Babci.

Składniki na ciasto:
- szklanka mąki pszennej
- pół szklanki mąki ziemniaczanej
- pół szklanki cukru-pudru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 4 łyżeczki cukru waniliowego lub pół opakowania cukru wanilinowego
- około 90g masła
- 3 żółtka
- pół opakowania małej śmietany 18%

Składniki na nadzienie:
- 1 opakowanie budyniu
- 450ml mleka
- 250g trustawek
- 3 łyżki cukru

Przygotowujemy ciasto: mąki, cukier puder, proszek do pieczenia mieszamy ze sobą, dodajemy masło i robimy kruszonkę, a w oddzielnym naczyniu łączymy śmietanę, cukier waniliowy/wanilinowy i żółtka. Łączymy wszystko ze sobą, zagniatamy i odkładamy do lodówki na ~1h. Po 30 minutach robimy budyń (ja dodałam jeszcze 3 kostki białej czekolady) wg instrukcji na opakowaniu, lecz z mniejszą ilością mleka. Ostudzamy budyń.
Smarujemy foremki masłem/olejem, wykładamy zimnym ciastem, nakłuwamy widelcem by nie było bąbli i pieczemy do złotego koloru w 175 stopniach. Studzimy ciasto, a w międzyczasie robimy paćkę z truskawek i cukru, lekko podgrzewając i redukując płyny. Na koniec nakładamy budyń, ostudzony mus truskawkowy i posypujemy resztkami surowego ciasta (ja ucierałam na grubooczkowej tarce) i zapiekamy do złotego koloru kruszonki w 200 stopniach.

Smacznego!


wtorek, 17 marca 2015

Cukier waniliowy.

'Wielkanoc już za pasem!' pomyślałam sobie. Babcia jak zwykle będzie gotować, piec, smażyć... Czy chcę, by używała do tego m.in. cukru WANILINOWEGO pozyskiwanego syntetyczne po to, by było złudzenie wanilii w deserach? Nie. Więc ruszyłam do sklepu i zakupiłam laseczkę wanilii, by dać mały prezencik, który dostarczy nam o wiele więcej rozkoszy niż wanilina. Oczywiście ja również się w pieczenie, gotowanie i smażenie włączę, chyba że babcia mnie ubiegnie.
Jak zrobić taki cukier? Nic prostszego. Zapraszam!

Składniki:
- ~szklanka cukru
- laska wanilii

Jeżeli mamy cukier-kryształ proponuję go wpierw lekko zdrobnić (ja użyłam do tego młynka do kawy elektrycznego), jeżeli macie drobny kryształ to świetnie. Wanilię przekrawamy wzdłuż by wydobyć nasionka. Wrzucamy do cukru i, najlepiej za pomocą widelca, wszystko mieszamy by ziarenka nie były w jednej gromadce. Na koniec przesypujemy do naczynia szczelnego, wrzucamy skórę z wanilii i odstawiamy na 2 tygodnie co jakiś czas wstrząsając. Na Wielkanoc będzie akurat!

Smacznego!